„Bridgertonowie” Netflixa dowodzi znaczenia romansu po ponad miliardzie obejrzanych godzin

Reklama

Reklama

Serial „Bridgertonowie” szybko stał się jednym z najpopularniejszych produkcji Netflixa od czasu swojego debiutu pod koniec 2020 roku. Drugi sezon tego namiętnego dramatu romantycznego, który ukazał się zeszłym miesiącu, tylko zwiększył jego popularność. Teraz sezon 2. oficjalnie uczynił serial najchętniej oglądanym anglojęzycznym programem streamera. Po 28 dniach drugi sezon oglądany był przez ponad 627 milionów godzin w 88 krajach.

Tym samym zdetronizował swój pierwszy sezon, który obecnie zajmuje drugie miejsce w historii, z wynikiem 625 milionów godzin obejrzanych w 64 krajach. Po zsumowaniu obu sezonów serial był oglądany przez ponad 1,25 miliarda godzin. Ponadto, serial znalazł się na szczycie cotygodniowej anglojęzycznej liczby przebojów z odpowiednio 66,6 mln i 23,3 mln godzin.

 

Choć powszechnie wiadomo, że „Bridgerton” był wielkim hitem Netflixa, to liczby te i tak są szalone. Stał się on absolutną sensacją dla fanów romansów tak jak „Stranger Things” dla fanów horrorów. Liczby te odzwierciedlają, jak dobra jest ogólna jakość tego serialu. W ciągu dwóch sezonów „Bridgertonowie” był serialem pełnym dramatyzmu, urzekającego napięcia seksualnego, zapierającej dech w piersiach reżyserii i eleganckich kostiumów. Był to gorący sen beznadziejnego romantyka i chociaż Regé-Jean Page nie pojawił się w ostatnim sezonie, udowodnił on, że sukces serialu nie spoczywa na wyłącznie na barkach księcia.

Zamiast powielać to, co zrobił pierwszy, drugi sezon zdecydował się na bardziej powolne podejście do romansu. Trójkąt miłosny Anthony’ego z Kate i Edwiną wypełniony był nie tylko oszałamiającymi romantycznymi zwrotami akcji, jakich fani gatunku by sobie życzyli, ale był również pełen zaskakującej ilości intymnie tematycznej opowieści o koncepcji traumy. Z tego powodu najnowszy sezon nie był tylko historią miłosną o potencjalnej parze. Była to emocjonalnie rozbudowana opowieść o miłości rodziny do siebie nawzajem.

Tak wiele seriali miało niesamowite pierwsze sezony, tylko po to, by nie odzyskać tej magii przez resztę ich trwania. Produkcja „Bridgertonowie” uniknęła tego, rozwijając swoją fabułę poza niesłowne sceny seksu i dramatyczne dialogi. Drugi sezon opowiada o tym, że łatwiej jest pogrążyć się w traumie, niż mieć siłę, by ruszyć dalej i znów pokochać – to coś, z czym wiele osób może się utożsamić. Serial jest czymś więcej niż tylko tandetnym romansem epokowym, a liczby te dowodzą, że jest to ruch kulturowy. Z takimi historycznymi liczbami łatwo zrozumieć, dlaczego Netflix produkuje spin-off serialu.

 

Podczas gdy my czekamy na spin-off Królowej Charlotte i 3. sezon „Bridgertonów”, wy możecie płakać na nowo przy dwóch pierwszych sezonach tego popularnego dramatu romantycznego na Netflixie.

 

Autor: 
Shane Romanchick tłum.Kamila Kula