Recenzja Dice Legacy

Reklama

Reklama

Warto wiedzieć

Co to takiego? Dziwaczna gra o budowaniu miasta, która w rzeczywistości jest bezlitosną strategią czasu rzeczywistego.
Cena: 20$ (około 80 zł)
Producent: DESTINYbit
Wydawca: Ravenscourt, Maple Whispering Limited
Zrecenzowano na: Intel Core i7-10750H, 16GB RAM, GeForce RTX 2060
Gra sieciowa? Nie
Data wydania: 9 września 2021
Link: dicelegacygame.com

 

Nie pozwól, aby Dice Legacy zwiodła cię tak, jak mnie. Nie jest to prosty city builder z kilkoma dziwacznymi funkcjami prezentacyjnymi i powstającymi elementami gier z gatunku roguelike. Nie, to bitwa o przetrwanie, w której twoje niepewne plemię zmierzy się z wrogą osadą. Nie budujesz (po prostu) uroczego średniowiecznego miasteczka – budujesz maszynę, która ma zniszczyć twoich wrogów, The Others [tłum. Innych].

Zważywszy na to, jak spokojnie zaczyna się Dice Legacy, można wybaczyć, że myśleliśmy inaczej. Parkując swój statek na skraju pozornie niezagospodarowanego lądu, wkrótce zajmiesz się zwykłymi sprawami związanymi z kolonią: budową domu i przydzielaniem robotników do najistotniejszych zadań. Jedzenie musi zostać upolowane, drewno zebrane, a kamień i żelazo wydobyte przez chłopów. Ale tutaj ci robotnicy są reprezentowani przez masywne, kolorowe kostki. 

Badanie terenu polega na dopasowaniu kostek do różnych symboli w danym obszarze. Symbol narzędzia znajduje się w lasach, kopalniach, na łąkach i w chatach myśliwskich (są one już obecne w momencie przybycia do świata), a wydobywanie ich jest naprawdę proste, wystarczy rzucić kością z symbolem odpowiadającym danemu surowcowi. Kiedy upłynie czas, kość jest wyczerpana i należy rzucić ponownie, zanim będzie mogła zostać użyta po raz kolejny. Ale nigdy nie wiadomo, jaki wynik, z sześciu możliwych, uzyskamy.


Grafika: DESTINYbit

Przy dobrym rzucie, we wczesnej fazie gry, możesz mieć kilka symboli narzędzi, które pozwolą ci zbierać drewno, jedzenie, zioła i kamienie jednocześnie. W następnej kolejce możesz jednak otrzymać pięć symboli Kompasu, który ma znacznie bardziej ograniczone zastosowanie. Więc, dlaczego po prostu nie ponowić rzutu, aby uzyskać lepszy wynik?

Napięcie w samym sercu Dice Legacy polega na tym, że kości posiadają wskaźnik trwałości. Jest on obniżany za każdym razem, gdy rzucamy daną kością, a jeśli kiedykolwiek ta wartość spadnie poniżej zera, kość ulega zniszczeniu. Nieustannie ważysz potrzebę ponownego rzutu z potrzebą zachowania trwałości, która może być przywrócona tylko przez wrzucenie kości do kuchni polowej z odrobiną jedzenia.


Grafika: DESTINYbit

Istnieją również inne zagrożenia. Kości mogą zostać zniszczone w walce. Mogą paść ofiarą zarazy. A nawet mogą zamarznąć w czasie zimy i będą bezużyteczne, dopóki ich nie uleczysz albo nie przyjdzie wiosna. Rzadko się zdarza, żeby kość nagle przepadła, dlatego początkowo miałem wrażenie, że to dość łatwa gra. Kiedy wiesz co masz robić, to nawet zima nie sprawi Ci większego kłopotu.

Gdy nadejdą mrozy, twoje pola pszenicy staną się bezużyteczne, a każda kostka może zamarznąć podczas jej używania. Możesz chronić się przed zimnem, budując generatory pary lub ogrzewać zamarznięte kości w tawernie, przy kuflu piwa. Podoba mi się, że niska temperatura nigdy nie niszczy kostki, co byłoby zbyt dotkliwe – zamiast tego gra znajduje kreatywną karę, która lepiej łączy się z centralną mechaniką rzucania kośćmi.

Bo te kostki nie są tylko na pokaz. Dice Legacy naciągnęło założenia gatunku, aby dopasować je do swojej osobliwej wizji. Zwykle wyniki takich praktyk są trochę dziwaczne. Jest to niezwykły city builder, w którym potrzebujesz tylko jednego domu. Co więcej, jest on używany wyłącznie do prokreacji. Tak, wkładasz dwie kostki do środka domu – bardziej trafna nazwa to hotel miłości – i trzy kostki wyskakują zza drzwi.


Grafika: DESTINYbit

Podczas, gdy nigdy nie można całkowicie wyeliminować losowości rzutów można "wzmocnić" poszczególne symbole na kościach, aby były bardziej efektywne, gdy się pojawią. Możesz także łączyć kości, aby były mocniejsze, choć twoja społeczność nie jest zbyt chętna do takich eksperymentów. Do klasy chłopów dołączają klasy mieszczan, żołnierzy, handlarzy i duchownych, z których każda spełnia inne role i jest w stanie wywołać protesty, jeśli nie zadbasz o ich poziom zadowolenia. Jest tu sporo rzeczy do ogarnięcia, ale samouczek jest całkiem niezły i nie musisz angażować się w niektóre z typów kości i budynków, jeśli nie chcesz.

To, co będziesz musiał zrobić, to walczyć z agresywnymi osadnikami z miasta po drugiej stronie Ringworld, którzy stopniowo zaznaczają swoją obecność w miarę budowania twojego miasta. Jedynym sposobem na powstrzymanie ich coraz potężniejszych najazdów na twoje budynki jest roztrzaskanie serca ich miasta na amen.

Łatwo jest dotrzeć do tego miasta – wystarczy po prostu rozwijać się na północ, na tej dość niewielkiej mapie – ale utrzymanie swojego terytorium to już inna sprawa. Twoje placówki zostaną zniszczone, kości stracone, zasoby zmarnowane. Sprytny, irytujący zwrot akcji polega na tym, że powinieneś był przygotowywać się do tej tajnej potyczki przez cały czas.


Grafika: DESTINYbit

Po dwóch frustrujących, syzyfowych próbach (nie ma ręcznego zapisu, więc jeśli nie uda ci się wygrać, najlepiej będzie zrestartować grę), obniżyłem poziom trudności do najłatwiejszego i zacząłem od nowa. Na tym poziomie oponenci nie zaatakują, dopóki nie zaatakujesz ich pierwszy, co da ci mnóstwo czasu na wzmocnienie obrony i ulepszenie jednostek bojowych. Kiedy w końcu zaatakowałem, wróg odpowiedział powoli swoimi początkowymi, mizernymi najeźdźcami, więc było to krótkie i nieco haniebne zwycięstwo na moją korzyść.

To prawdopodobnie nie jest to, co twórcy Dice Legacy mieli na myśli, ale musiałem dobrnąć do końca, częściowo, aby dowiedzieć się, co zablokowane tryby gry mają do zaoferowania. Nie ma trybu bez oponentów, ale jeśli chcesz utrudnić sobie rozgrywkę, możesz grać w warunkach permanentnej zimy, w krainie pogrążonej w biurokracji lub na mapie z mniejszą liczbą zasobów do zdobycia. Alternatywni władcy są również odblokowywani po ukończeniu gry głównej, a każdy z nich preferuje inną klasę kości.

Zawsze istniało pewne zazębienie między grami, typu city builder a strategiami czasu rzeczywistego, ale Dice Legacy stworzyło niecodzienną niszę, gdzieś pośrodku. Owszem, jest to gra o budowaniu kolonii, ale każdy twój wysiłek powinien być skierowany na wygranie końcowej bitwy. To jest silnik, a paliwem są kolorowe kości do gry. Podziwiam ją za to skupienie, nawet po tym, jak pochylony nad klawiaturą grałem w jedną z najbardziej zniechęcających gier w moim życiu.

Ocena

Dice Legacy 70/100%

Sprytny, osobliwy city builder, który kończy się wyczerpującą walką z konkurencyjnym miastem.

 

Autor: 
Autor: Tom Sykes; Tłumaczenie: Wiktoria Walczyńska
Dział: