
Ramiro Alanis, bo tak nazywa się rekordzista, już raz zapisał się w Księdze Rekordów Guinessa, oglądając wydany w 2019 roku film science-fiction Avengers: Koniec Gry 192 razy. Jednak w 2021 roku jego rekord został pobity przez mężczyznę, który zobaczył francuski film Kaamelott. Rozdział Pierwszy 204-krotnie.
Uczęszczając na seanse od 16 grudnia ubiegłego roku do 15 marca tego roku, Alanis wydał na bilety 3400 dolarów amerykańskich (ok.15 000 zł). Zdarzało się, że oglądał Spider-mana nawet po 5 razy dziennie, co po łącznie 720 godzinach seansu pomogło mu odzyskać rekord.
Według słów przedstawiciela Guinessa Alanis chciał pozostać na szczycie ze względu na swoją zmarłą babcię, która, jak sam twierdzi, była jego fanką numer jeden.
W celu zdobycia rekordu Alanis musiał trzymać się pewnych zasad. Jedną z nich był zakaz wykonywania jakichkolwiek innych czynności podczas oglądania. Nie wolno drzemać, nie wolno korzystać z telefonu komórkowego, czy nawet wyjść do toalety w trakcie trwania filmu. Ponadto, rekordzista ma też pracę i rodzinę, którą musi się zająć, co wcale nie ułatwiało zadania.
Ostatecznie rekordzista tak bardzo zaznajomił się ze scenariuszem, że mógł z pamięci recytować wszystkie dialogi wraz z filmem.